Nie boję się, więc jestem!

Dzień 11 grudnia 2013 bez wątpienia jest jedną z najważniejszych dat w dziejach młodej Ukrainy. Dzień zwycięstwa Majdanu, społeczeństwa obywatelskiego, całego ludu ukraińskiego.
Wśród nocy dzwony cerkwi św. Michała, jak za czasów średniowiecza, w obliczu zagrożenia, zwołały Kijowian na Majdan, do broni... tylko, że w wieku XXI wrażą siłą okazał się włąsny prezydent i jego otoczenie... zradzieccy i podstępni...
Opuszczając rodziny i ciepłe mieszkania lud ruszył bronić własnej wolności, własnej godności i przyszłości. Jestem dumny, że mieszkam tutaj i teraz, że jestem obywatelem walczącej Ukrainy.
więcej »Ukraina Protestuje

Na akcje protestu wyszli ludzie nie tylko w Kijowie. W Berdiańsku też protestują, również miescowi Polacy popierają europejskie wartości i potępiają politykę obecnego prezydenta Janukowycza. Demonstranci wyrażają też swój sprzeciw wobec działań milicji i oddziałów specjalnych Berkut, które w sobotę brutalnie rozpędziły ludzi manifestujących na placu Niepodległości.
Uczestnicy demonstracji krzyczą "Precz z bandą!" i "Berkut - faszyści!". Wznoszone są też hasła nacjonalistyczne. Widać flagi Ukrainy i Unii Europejskiej, trochę mniej jest flag ugrupowań opozycyjnych - Batkiwszczyny i nacjonalistycznej Swobody, a całkiem mało - Udaru Witalija Kliczki. więcej »Jubileusz naszego „Odrodzenia”

Polskie Kulturalno-Oświatowe Towarzystwo „Odrodzenie” w Berdiańsku powstało w dniu 04 listopada 1993 roku. Od początku podstawowym celem założycieli „Odrodzenia” było wzmocnienie świadomości i tożsamości narodowej miejscowych Polaków jako integralnego składnika wieloetnicznej wspólnoty regionu i organicznego elementu krajobrazu kulturowego całej Ukrainy, która dopiero odzyskała niepodległość.
Do dziś Towarzystwo „Odrodzenie” jest jedną z najstarszych polskich organizacji, działających na terenie południowo-wschodniej Ukrainy, i liczy ponad 250 członków. Przy organizacji działają oficjalnie zalegalizowane cztery jednosteki strukturalne: Polskie Stowarzyszenie Młodzieży, Związek Polskich Naukowców, Polonijne Koło Lekarzy i Centrum Kultury Polskiej. Od roku 2001 w Berdiańsku działa Dom Polski. Jest to trzypokojowe pomieszczenie – ognisko polskości, nabyte ze środków Senatu RP dla potrzeb miejscowych Polaków. więcej »Konsekracja kościoła w Berdiańsku

Dnia 5 października w Berdiańsku odbyła się konsekracja kościoła pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Liturgii przewodniczył i wygłosił kazanie arcybiskup Stanisław Budzik metropolita Lubelski. W liturgii wzięli udział biskup-ordynariusz Charkowsko-Zaporoski Marian Buczek i biskup pomocniczy Charkowsko-Zaporoski Jan Sobiło, biskup-ordynariusz Kamieniecko-Podolski Leon Dubrawski OFM, Apostolski administrator diecezji Łuckiej biskup Stanisław Szyrokoradiuk OFM i biskup Stefan Meniok CSSR egzarcha Doniecko-Charkowski. Wzięli również udział przedstawiciele władz Zaporoża, Berdiańska oraz Konsul Generalny RP z Doniecka.
więcej »W Doniecku odsłonięto tablice upamiętniające Polaków wywiezionych w ZSRR

Tablice upamiętniające wywózkę i śmierć tysięcy Ślązaków w głębi Związku Sowieckiego poświęcili w niedzielę w Doniecku arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, biskup zaporoski Marian Buczek i biskup greckokatolicki z Doniecka Stefan Meniuk.
Poświęcenie i Msza św. za dusze śląskich ofiar wywózek odbyły się w kościele św. Józefa w Doniecku, wypełnionym delegacjami samorządowców z całego Górnego Śląska. Obecni byli też m.in. min. Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i ambasador RP na Ukrainie Henryk Litwin.
więcej »Ofiary radzieckich deportacji

29 września w Doniecku na Ukrainie, gdzie w miejscowych kopalniach pracowały i umarły po wojnie tysiące Ślązaków, metropolita górnośląski abp Wiktor Skowrc poświęcił okolicznościowe tablice upamiętniające ofiary tragedii deportacji Polaków na Wschód. Jest to pierwszy pomnik ofiar w miejscu, gdzie byli zmuszani do katorżniczej pracy, a często znaleźli bezimienny grób. Donbas, czyli Doniecki Okręg Węglowy było jednym z głównych miejsc przymusowej pracy dziesiątków tysięcy mieszkańców Górnego Śląska, internowanych i deportowanych w 1945 r. Wielu z tych niewolników Stalina, jeśli przeżyło, wróciło dopiero w latach 50. Wielka obława na mężczyzn z Górnego Śląska rozpoczęła się 12 lutego 1945 r.. Data nie była przypadkowa. Dzień wcześniej w Jałcie zakończyła się konferencja, w której zwycięskie mocarstwa wytyczały podstawy nowego, powojennego ładu w Europie oraz przyjęły protokół w sprawie reparacji wojennych, należnych od pokonanych Niemiec. Ustalono, że jednym ze sposób reparacji będzie korzystanie z niemieckiej siły roboczej. Prawdopodobnie nikt z zachodnich dyplomatów uzgadniających ten punkt nie przewidywał, że w ten sposób przesądzony zostaje los dziesiątków tysięcy Ślązaków. Władze sowieckie, nie wnikając zupełnie w strukturę narodowościową tego terenu, potraktowały Górny Śląsk jako integralną część III Rzeszy, a wszystkich jego mieszkańców jako Niemców. Każdy więc mógł tutaj zostać zatrzymany, osadzony w obozie, a następnie wywieziony do niewolniczej pracy, jako „żywe reparacje wojenne”.
więcej »