W Doniecku odsłonięto tablice upamiętniające Polaków wywiezionych w ZSRR
Tablice upamiętniające wywózkę i śmierć tysięcy Ślązaków w głębi Związku Sowieckiego poświęcili w niedzielę w Doniecku arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, biskup zaporoski Marian Buczek i biskup greckokatolicki z Doniecka Stefan Meniuk.
Poświęcenie i Msza św. za dusze śląskich ofiar wywózek odbyły się w kościele św. Józefa w Doniecku, wypełnionym delegacjami samorządowców z całego Górnego Śląska. Obecni byli też m.in. min. Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i ambasador RP na Ukrainie Henryk Litwin.
więcej »Ofiary radzieckich deportacji
29 września w Doniecku na Ukrainie, gdzie w miejscowych kopalniach pracowały i umarły po wojnie tysiące Ślązaków, metropolita górnośląski abp Wiktor Skowrc poświęcił okolicznościowe tablice upamiętniające ofiary tragedii deportacji Polaków na Wschód. Jest to pierwszy pomnik ofiar w miejscu, gdzie byli zmuszani do katorżniczej pracy, a często znaleźli bezimienny grób. Donbas, czyli Doniecki Okręg Węglowy było jednym z głównych miejsc przymusowej pracy dziesiątków tysięcy mieszkańców Górnego Śląska, internowanych i deportowanych w 1945 r. Wielu z tych niewolników Stalina, jeśli przeżyło, wróciło dopiero w latach 50. Wielka obława na mężczyzn z Górnego Śląska rozpoczęła się 12 lutego 1945 r.. Data nie była przypadkowa. Dzień wcześniej w Jałcie zakończyła się konferencja, w której zwycięskie mocarstwa wytyczały podstawy nowego, powojennego ładu w Europie oraz przyjęły protokół w sprawie reparacji wojennych, należnych od pokonanych Niemiec. Ustalono, że jednym ze sposób reparacji będzie korzystanie z niemieckiej siły roboczej. Prawdopodobnie nikt z zachodnich dyplomatów uzgadniających ten punkt nie przewidywał, że w ten sposób przesądzony zostaje los dziesiątków tysięcy Ślązaków. Władze sowieckie, nie wnikając zupełnie w strukturę narodowościową tego terenu, potraktowały Górny Śląsk jako integralną część III Rzeszy, a wszystkich jego mieszkańców jako Niemców. Każdy więc mógł tutaj zostać zatrzymany, osadzony w obozie, a następnie wywieziony do niewolniczej pracy, jako „żywe reparacje wojenne”.
więcej »Dzień Miasta. Berdyańsk 17 września.
Rocznica Powstania Warszawskiego
VIII Światowy Kongres Lekarzy Polskich
Prawda jest tylko jedna!
Lech Suchomłynow przypomniał o Piatichatkach pod Charkowem, które, jak dziś wiemy, są jednym z trzech miejsc, obok Katynia pod Smoleńskiem i Miednoje koło Tweru, gdzie NKWD w zbiorowych mogiłach pochowało polskich jeńców wojennych zamordowanych wiosną 1940 r. na rozkaz Stalina i innych radzieckich przywódców. Tu na cmentarzu wojskowym zbudowanym w latach 90. leży 3739 ofiar zbrodni katyńskiej. Ale w Rosji do dziś są historycy dowodzący, że zbrodnia nie była dziełem NKWD, lecz Niemców, którzy zabili Polaków w 1941 r. Część rosyjskiej opinii publicznej podziela ten pogląd. więcej »
Tolerancja i dialog międzykulturowy
Panie Prezesie, co najważniejszego wydarzyło się w ostatnim czasie w życiu Polaków Berdiańska?
- Nie mogę powiedzieć, że był to rok jakiś nadzwyczajny. Rutynowa praca: organizacja zajęć w Domu Polskim i w ramach Centrum Języka i Kultury Polskiej w Uniwersytecie Zarządzania i Biznesu, opieka nad dziećmi polskiego pochodzenia (i nie tylko) z miejscowego sierocińca, wspieranie działalności gabinetu pomocy lekarskiej przy parafii, udzielanie pomocy najbiedniejszym członkom naszej organizacji – to wszystko, co robimy już od wielu lat.
więcej »