Wojna o świadomość: jak okupacja niszczy tożsamość 22 pażdziernika 2025, 17:12
Rosyjska okupacja oznacza nie tylko fizyczną izolację, lecz także systematyczną indoktrynację i represję wobec wszystkiego, co ukraińskie. Zakaz języka, zmiana programów szkolnych, kontrola internetu i przymusowe nadawanie rosyjskich paszportów stanowią elementy większego projektu – kultywowania „ruskiego miru” jako ideologii podporządkowania i wymazania odrębnej tożsamości narodowej.
To nie są odosobnione praktyki, lecz planowa polityka rusyfikacji, której celem jest wychowanie „nowego obywatela” lojalnego wobec okupanta. Represje wobec młodych ludzi, którzy starają się zachować ukraińskość – choćby w języku – pokazują, że walka o tożsamość ma dziś charakter dosłownie egzystencjalny.
„Nawet między przyjaciółmi ukraińskiego trzeba było używać szeptem”: z okupacji powróciło dwóch młodzieńców
Do Ukrainy powróciło dwóch młodych mężczyzn z terenów okupowanych. Tam żyli w warunkach stałej kontroli i całkowitego zakazu wszystkiego, co ukraińskie.
O sprawie poinformowała inicjatywa Bring Kids Back UA.
Miasto 18-letniego Jewhena znalazło się pod okupacją już na początku pełnoskalowej inwazji.
„Pierwsze tygodnie zamieniły się w lata strachu i presji: w szkołach zmieniono programy nauczania, nauczycieli zmuszano do pracy według rosyjskich ‘standardów’, a język ukraiński został de facto zakazany. Każde słowo po ukraińsku mogło stać się powodem kłopotów – nawet między przyjaciółmi trzeba było mówić szeptem” – podkreślają w Bring Kids Back UA.
Jewhen marzył o studiach na ukraińskim uniwersytecie. Gdy tylko pojawiła się możliwość wyjazdu z okupowanego terytorium, nie wahał się ani chwili. Teraz jest już w Ukrainie, obok swoich bliskich.
20-letni Danyło przez prawie trzy lata żył w warunkach izolacji i ciągłej kontroli. Pracy w okupacji nie było, a dostęp do internetu często blokowano.
Każdy przejaw ukraińskiej tożsamości budził podejrzenia. Na ulicach pojawiały się patrole, które sprawdzały telefony i poszukiwały „nieprawomyślnych”.
Danyło widział, jak ludzi zmuszano do przyjmowania rosyjskich paszportów, a młodych mężczyzn – do przymusowego wcielania do armii rosyjskiej.
Pierwsza z okupacji wyjechała jego siostra. To właśnie ona przekonała brata, że ucieczka jest możliwa. Wolontariusze opracowali dla Danyła trasę, przygotowali dokumenty i zapewnili mu opiekę podczas drogi. Obecnie chłopak przygotowuje się do wznowienia nauki.
Przypomnijmy, że wcześniej do Ukrainy powrócił 20-letni chłopak, który niemal połowę swojego życia spędził na okupowanym Krymie.
Źródło: life.pravda.com.ua
Komentarz
Przypadki Jewhena i Danyła są wymownym świadectwem tego, jak rosyjska okupacja oznacza nie tylko fizyczną izolację, lecz także systematyczną indoktrynację i represję wobec wszystkiego, co ukraińskie. Zakaz języka, zmiana programów szkolnych, kontrola internetu i przymusowe nadawanie rosyjskich paszportów stanowią elementy większego projektu – kultywowania „ruskiego miru” jako ideologii podporządkowania i wymazania odrębnej tożsamości narodowej.
To nie są odosobnione praktyki, lecz planowa polityka rusyfikacji, której celem jest wychowanie „nowego obywatela” lojalnego wobec okupanta. Represje wobec młodych ludzi, którzy starają się zachować ukraińskość – choćby w języku – pokazują, że walka o tożsamość ma dziś charakter dosłownie egzystencjalny.
Powrót tych dwóch młodych mężczyzn do wolnej Ukrainy ma więc nie tylko wymiar osobisty, ale też symboliczny: to gest sprzeciwu wobec imperialnego mitu „ruskiego miru”, który w rzeczywistości oznacza świat strachu, cenzury i przemocy.
ua
pl





