Już nie jesteśmy tacy sami jak wczoraj…
29 grudnia 2025, 13:38

Już nie jesteśmy tacy sami jak wczoraj…

Już nie jesteśmy tacy sami jak wczoraj…

Rewizja tekstu z 25 marca 2020 roku

Obecnie świat trwa w sytuacji pogranicznej, której dramatycznym punktem odniesienia stała się wojna w Ukrainie oraz postępujący rozpad dotychczasowego, amerykanocentrycznego ładu globalnego. Współczesne cywilizacje znalazły się na rozdrożu pomiędzy światem „przed”, opartym na iluzji stabilności, przewidywalności i niekwestionowanej dominacji Zachodu — a nieokreślonym, niepokojącym „po”, którego kontury dopiero się wyłaniają. Ludzkość niespodziewanie utkwiła w stanie mglistej teraźniejszości „teraz”: w czasie zawieszenia, samotna i bezbronna wobec nowych wyzwań, brutalnych konfliktów i zagrożeń, które jeszcze niedawno wydawały się niemożliwe w Europie XXI wieku.

Wojna, prowadzona w samym sercu kontynentu, obnażyła kruchość globalnych mechanizmów bezpieczeństwa, iluzoryczność „końca historii” oraz bezradność dotychczasowych narracji postępu. Postępowość, rozumiana jako nieprzerwany marsz ku lepszej przyszłości, nagle zahamowała, zderzając się z murem przemocy, imperialnego rewizjonizmu i powrotu logiki siły. To, co jeszcze wczoraj uchodziło za trwałe fundamenty ładu światowego — prymat prawa międzynarodowego, nienaruszalność granic, wiara w racjonalność aktorów politycznych — zostało brutalnie zakwestionowane.

Wszystko, co w tej pogranicznej sytuacji wydawało się zwyczajne, normalne i oczywiste, a więc rzekomo niezniszczalne i wieczne, bezpowrotnie osunęło się w czas „przed” lub pozostało w sferze utraconych pewników. Nowa, zamglona rzeczywistość „teraz” rozbiła naiwną zbiorową wiarę w bezpieczną przyszłość, podważyła zaufanie do dotychczasowych centrów władzy i sensów, posiała lęk oraz egzystencjalną niepewność. Podświadomy strach uruchomił nieodwracalne przesunięcia w hierarchiach pamięci zbiorowej i wartościach uniwersalnych: wolność, bezpieczeństwo, solidarność i odpowiedzialność przestały być abstrakcyjnymi hasłami, a stały się kategoriami doświadczenia granicznego.

Pogranicze pomiędzy doświadczoną przeszłością a nieznaną, szarą przyszłością mobilizuje dziś do ponownego przemyślenia minionej „normalności”, nadaje nowe znaczenia pojęciom państwa, suwerenności, wspólnoty i cywilizacji. Wojna w Ukrainie stała się nie tylko konfliktem zbrojnym, lecz także momentem epistemologicznym – punktem, w którym świat Zachodu musi na nowo zdefiniować samego siebie w warunkach końca hegemonicznego centrum i narastającej wielobiegunowości.

Do odcinka „po” musimy jednak najpierw przetrwać, jako jednostki, społeczeństwa i kultury, a następnie spróbować zaakceptować fakt, że nowa rzeczywistość nie będzie powrotem do dawnej stabilności, lecz życiem w permanentnym stanie przejścia.

Życzę spokojnego, świadomego trwania na rozmytym pograniczu, z pamięcią o „przed”, odpowiedzialnością za „teraz” i odwagą myślenia o „po”.

Lech Suchomłynow

Публікація виражає лише погляди автора(ів) і не може бути ототожнена з офіційною позицією Канцелярії Голови Ради міністрів.